Wysłany: Pią Lip 30, 2004 9:16 Temat postu: Spór o działkę i milionowa inwestycja w Gdańsku Jelitkowie
Marek Kiewłen nie wpuścił miejskich urzędników na działkę położoną wśród terenów rekreacyjnych w Gdańsku Jelitkowie. Jego upór może opóźnić inwestycję planowaną przez spółkę należącą do firmy Prokom Investments.
W czwartek rano pod bramą posesji zajmowanej przez Kiewłena pojawił się szef wydziału ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku Maciej Lorek w asyście strażników miejskich, policji, strażaków. Miejscy urzędnicy chcieli się dowiedzieć, co dokładnie znajduje się na ogrodzonej, nieruchomości o powierzchni kilkuset mkw.
Największe podejrzenia budzi kilkadziesiąt metalowych beczek. Urzędnicy podejrzewają, że składowane są w nich materiały groźne dla środowiska. Sprawdziliśmy - w beczkach jest piasek. W pobliżu znajduje się świeżo wybudowany przez gminę park z alejkami, stawem i klombami. Dodatkowo są tam też głębinowe ujęcia wody pitnej.
- W strefie ochrony bezpośredniej ujęcia wody zakazuje się wprowadzenia ścieków do wód powierzchniowych i składowania śmieci - mówi dyrektor Lorek. - Chcielibyśmy wejść na teren posesji zajmowanej przez pana Kiewłena. Niestety, Naczelny Sąd Administracyjny wstrzymał nasze działania.
Do wizji nie dopuścił też Kiewłen. Po półgodzinie urzędnicy odeszli. Spisano protokół.
- Nie zabraniam im wejścia, ale nie mają mojego zaproszenia. Niech sprawę rozstrzygnie sąd - mówi Kiewłen.
Sąd i organa ścigania od wielu lat mają co robić w tej sprawie. Obie strony konfliktu próbują udowodnić swoje prawo do spornej nieruchomości. Urzędnicy chcą uzyskać w sądzie prawo do wejścia na posesję w celu wykonania kontroli. Sam Kiewłen próbuje stać się jej właścicielem poprzez uzyskanie prawa do niej na podstawie przepisów o zasiedzeniu. Twierdzi, że działka należy mu się po jego ojczymie, który w 1965 roku wydzierżawił teren od miasta i miał zagwarantowane prawo pierwokupu.
Oprócz sporu dotyczącego środowiska i własności konflikt ma też poważny kontekst ekonomiczny. Po stworzeniu parku okoliczne tereny nabrały sporej wartości. Metr kwadratowy w tej okolicy może kosztować nawet 200 dolarów. Działka zajmowana przez Kiewłena blokuje jednak rozwój okolicy. W szczególności dotyczy to siedmiohektarowej nieruchomości po dawnej jednostce wojskowej. Plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje możliwość zbudowania tam mieszkań i pensjonatów. Wokół przewidziane są parkingi i drogi. Właścicielem tego terenu jest spółka Osiedle Nadmorskie należąca do Prokom Investments, firmy kontrolowanej przez jednego z najbogatszych Polaków Ryszarda Krauze.
Anna Stopka, prezes spółki Osiedle Nadmorskie:
Konflikt nie wstrzymuje naszych planów inwestycyjnych, bo z tego, co wiem, pan Kiewłen nie ma do tego terenu tytułu prawnego. Nie byłby więc żadną stroną, gdybyśmy rozpoczęli jakieś działania. Faktem jest jednak, że w tej chwili zajmuje on może kilkadziesiąt metrów terenu, który należy do nas. Mamy nadzieję, że miasto upora się z tą sprawą w rozsądnym terminie. W tej chwili zastanawiamy się nad wprowadzeniem do planowanego tam przedsięwzięcia partnera i myślę, że wiosną przyszłego roku mogłoby się ono rozpocząć. Na razie nie chcemy mówić, co tam zostanie zbudowane - ale idziemy raczej w kierunku zabudowy mieszkaniowej. Myślę, że inwestycja warta byłaby 30-40 mln dolarów.
Pas nadmorski od granicy z Sopotem poprzez Jelitkowo, Zaspę, Brzeźno, Nowy Port jest naszym wspólnym dobrem. W obrębie pasa znajduje się min. Park Reagana, jedno z miejsc tak chętnie odwiedzanych przez Gdańszczan i nie tylko. Władze miasta chcą jednak w rejonie pasa nadmorskiego wydać zgodę na budowę wieżowców, powyżej 55 metrów, a tereny zielone również w obrębie parku Reagana podzielić na mniejsze działki i sprzedać pod zabudowę.Wieżowce i zamknięte osiedla, typu Neptun Park w Jelitkowie, wymuszą większy ruch samochodowy, miejsca parkingowe i drogi dojazdowe, spowoduje to , bezpowrotną degradację tej gdańskiej oazy zieleni, która jest dla nas, dla naszych dzieci i kolejnych pokoleń a także gości, którzy do Gdańska przybywają miejscem atrakcyjnego wypoczynku . Nie pozwólmy na to!
Pas nadmorski jest naszym wspólnym dobrem. Powinniśmy go chronić przed zabudową i zakusami deweloperów. To wnioski z konferencji „Ocalić Jelitkowo” która odbyła się 8 czerwca w Nadbałtyckim Centrum Kultury.
Stowarzyszenie "Nasze Jelitkowo" jest oburzone potraktowaniem w czasie podczas „Festiwalu Radości” w Jelitkowie. Przedstawiciele stowarzyszenie przyszli na festyn z transparentami, nawołującymi do odwołania prezydenta Pawła Adamowicza. Wezwana została Straż Miejska.
Takiej debaty jeszcze nie było. Naprzeciw siebie usiedli: wiceprezydent Maciej Lisicki oraz Łukasz Muzioł z anarchizującej inicjatywy „Nic O Nas Bez Nas”. Dotychczas spotykali się na sali Rady Miasta, gdzie Muzioł zakłócał obrady, albo na sali sądowej.
Cytat:
Beata Esden - Tempska pytała o mieszkańców Jelitkowa, którzy nie mogą mieszkań ani wykupić ani wymienić na inne mieszkanie. Czy w związku z tym powinni płacić ten „haracz”. Dodatkowo nie wykonywane są remonty. Większość lokali jest w katastrofalnym stanie. Ten czynsz jest złodziejstwem i okradaniem tych ludzi.
Wysłany: Pią Cze 25, 2021 14:27 Temat postu: Re: Spór o działkę i milionowa inwestycja w Gdańsku Jelitkow
Ja nigdy o tym nie słyszałam, ale muszę przyznać, że również od pewnego czasu posiadam własną działkę i chcę się na niej budować. Już mamy studnię głębinową i samą pompę głębinową zamawiałam z https://ogrody24.pl/pompy/pompy-glebinowe więc na pewno mogę polecić ten sklep.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.